Zwykłe zgłoszenie dotyczące zalanego mieszkania w Wągrowcu przerodziło się w szokujące i przerażające odkrycie. Co stało się w Wągrowcu w województwie wielkopolskim?
Lokatorzy mieszkania, które znajdowało się w bloku w Wągrowcu, wezwali hydraulika, ponieważ ich mieszkanie zalewała woda, która wypływała z mieszkania znajdującego się piętro wyżej.
Fachowiec razem z sąsiadami udali się do mieszkania wytypowanego, jako źródło wycieku wody, jednak nikt nie otwierał drzwi mimo pukania. Mieszkanie zamieszkiwała kobieta z 16-letnim synem i to ona wyraziła zgodę na wejście do mieszkania podczas jej nieobecności.
Fachowcy otworzyli drzwi, a ich oczom ukazał się przerażający widok. W łazience zastano martwego 16-latka i odkręcony kran. Chłopak chorował na epilepsję.
Najpewniej 16-latek planował wziąć kąpiel. Przyczyny jego śmierci nie są znane, ale wstępnie ustalono, że nikt nie przyczynił się do tej tragedii i mógł być to wypadek lub skutek jego choroby. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.