Spór na temat domniemanego ataku na ratowniczkę medyczną w pilskim SOR

Informacje o rzekomym ataku i pobicie jednej z ratowniczek medycznych na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR) w Pile, które pojawiły się na profilu Facebookowym Eligiusza Komarowskiego, były starosty pilskiego i obecnego radnego Rady Powiatu w Pile, wywołały sporo kontrowersji. Zarówno dyrektor placówki szpitalnej, jak i funkcjonariusze policji stanowczo zaprzeczają tym doniesieniom.

Eligiusz Komarowski dzielił się z internautami swoimi obawami na temat incydentu, powołując się na nieweryfikowane jeszcze źródła: „Mam informacje z kilku stron, że mogło dojść do ataku i pobicia ratowniczki na pilskim SOR. Czy ktoś coś wie na ten temat?” (pisownia oryginalna). Jego wpis wywołał lawinę komentarzy. Wszyscy byli zaniepokojeni i zaszokowani doniesieniami, a niektórzy sugerowali różne scenariusze, takie jak możliwe zaangażowanie imigranta czy faktyczny stan ratowniczki w chwili rzekomego ataku. Wiele osób skrytykowało również warunki panujące w pilskim SOR.

Sam Komarowski dodał później, że policja rzekomo interweniowała na SOR i że zaatakowana kobieta miała kilka urazów, w tym siniaki na twarzy. Podkreślił jednak, że te informacje pochodzą od nieformalnych źródeł i nie zostały jeszcze w pełni zweryfikowane. Według jego informacji, zdarzenie miało miejsce kilkadziesiąt godzin wcześniej (pisownia oryginalna).

Grzegorz Sieńczewski, dyrektor szpitala, zdecydował się odnaleźć do sprawy na tym samym forum. Zasugerował Komarowskiemu, aby ten skontaktował się z nim w celu weryfikacji tych informacji przed ich publikacją: „Proszę o skontaktowanie się ze mną, aby potwierdzić informacje przed ich publikacją. Faktycznie na SOR pojawiła się agresywna osoba, ale nie doszło do żadnego pobicia” (pisownia oryginalna).