71-letnia kobieta o imieniu Mariola została przyjęta do szpitala w Poznaniu, aby poddać się operacji złamanej ręki. Przez cztery dni była w stanie nieustannego oczekiwania, gdyż codziennie informowano ją, że jej zabieg jest zaplanowany na ten sam dzień. Z tego powodu, zgodnie z zaleceniami przedoperacyjnymi, nie otrzymywała ani pokarmu, ani płynów.
Szpital, znajdujący się na ulicy Lutyckiej w Poznaniu, przyjmował Panią Mariolę jako pacjentkę. Nieustannie przez kolejne cztery dni byłaby informowana, że jej operacja jest tuż za rogiem. „Każdego dnia przygotowywała się mentalnie na zbliżający się zabieg, a także przestrzegała wszystkich zasad przedoperacyjnych. Nie dostarczano jej żadnego pożywienia czy płynów. Wszystko co mogła spożywać to rozwiązane sole mineralne w kroplówkach”
Zabieg chirurgiczny został przeprowadzony dopiero na koniec czwartego dnia od czasu przyjęcia do szpitala. – Jak można trzymać człowieka na tak długim postem bez kompletnych informacji na temat terminu operacji? Ten stan niepewności, ciągłe napięcie… A do tego ciągłe przekładanie terminu operacji – wyrażała swoje oburzenie siostra Marioli, Danuta Kortus, w rozmowie z TVN24.