Najprawdopodobniej w Sędziniec doszło do wybuchu gazu, w wyniku którego wielorodzinny budynek mieszkalny został zrównany z ziemią. W trakcie zdarzenia w budynku przebywało 10 osób, w tym dwie rodziny – jedna z dwójką dzieci, druga z trójką dzieci oraz osoba samotna. Na szczęście wszyscy wyszli z życiem, ale cztery osoby zostały ranne. Najciężej ranny jest 34-letni mężczyzna, który został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do bydgoskiego szpitala.
Pozostałe dwie osoby są w stanie krytycznym na oddziale intensywnej terapii w Pile. Okazuje się, że kolejna osoba mogła zostać już wypisana ze szpitala.
Wrak budynku powstały po wybuchu nadal pozostał na miejscu, zawierając zwykłe przedmioty gospodarstwa domowego. Przedmioty takie jak zabawki dziecięce i wózek, wraz z fragmentami mebli i ścian, można dostrzec wśród gruzów. Scena ta jest jednocześnie przerażająca i przygnębiająca. W związku z tym w czwartek 20 kwietnia odbyła się konferencja prasowa zwołana przez wojewodę wielkopolskiego Michała Zielińskiego.