Prokuratura przesłuchała łącznie 400 osób w sprawie zaginionej Ewy Tylman. Niestety pomimo wielu starań policji i prokuratury, nadal po 6 latach nic nie wiadomo na temat Ewy. Jej ojciec po 5 latach od zaginięcia stracił nadzieję na to, że kiedykolwiek zobaczy swoją córkę. Adam Z był zdruzgotany tym, że był tak pijany w trakcie wieczoru, którego spotkał Ewę. Uznał, że jest jedną z osób, która może pomóc i naprowadzić policję na poszlaki, jednak niczego nie pamięta. Nie może sobie wybaczyć tego, że nieumiarkowane picie doprowadziło do takiej sytuacji.
Relacje w sprawie Ewy składały zarówno bliskie jej osoby z grona przyjaciół, jak i rodzina i przypadkowi przechodnie, którzy mogli znaleźć się w okolicy. Ostatecznie pojawia się trudne do wyjaśnienia pytanie. Co dowód osobisty Ewy Tylman robił w okolicy torowiska? Został znaleziony niedaleko mostu Świętej Jadwigi. Prokuratura dopuszcza, że mógł on po prostu wypaść Ewie, ponieważ była w stanie upojenia alkoholowego.
W styczniu 2016 roku zostały upublicznione kolejne nagrania z monitoringu miejskiego
Powstała pewnego rodzaju teoria spiskowa. Ze względu na to, że na kilku nagraniach wypuszczonych do sieci w 2016 roku, niektórzy dopatrzyli się torby podróżnej na nagraniu z Ewą. Wygląda to trochę w taki sposób, jak gdyby próbowała uciec ze swojego dotychczasowego życia. W tym czasie, gdy Ewa siedziała na okolicznym przystanku, Adam Z oddalał się, idąc w zupełnie innym kierunku. W miejscach, gdzie miały stać torby poruszane w tematyce teorii spiskowych widać pewnego rodzaju cienie na nagraniu.
Ostatecznie w lipcu 2016 roku prokuratura wyłowiła ciało Ewy Tylman z rzeki. Niestety nie udało się ustalić zbyt wiele, ponieważ zwłoki były w stanie zaawansowanego rozkładu. Mimo wszystko w ciągu tylu lat narodziło się mnóstwo niejasności związanych z poszukiwaniami Ewy Tylman. Przede wszystkim dużo tajemnic związanych z Adamem Z, który był z nią tamtej nocy. W jednej z książek kryminalnych Szostak zadaje pytanie – czy Ewę Tylman zabrała rzeka, a może ludzie?