Całkiem niedawno zakończył się proces dotyczący kilku mężczyzn, którzy ponad 20 lat temu dopuścili się okropnego czynu. Zgodnie z ustaleniami policji oraz prokuratury dopuścili się oni morderstwa. Jednak nie poprzestali jedynie na tym haniebnym czynie. Po zamordowaniu swojej ofiary mieli ją upiec, a następnie zjeść. Do tego tragicznego zdarzenia doszło we wsi pod Choszcznem. Wynik rozprawy sądowej został odroczony.
Okazuje się, że w ten czyn był zamieszany również mężczyzna, który zmarł w 2017 roku. Uniemożliwiło to dokładne przebadanie sprawy por raz kolejny. Sędzia uznał, że mężczyźni odpowiedzialni za czas dopuścili się morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przed zamordowaniem ofiary, bili ją i więzili.
Czy znamy szczegóły dotyczące tego potwornego czynu, który miał miejsce 20 lat temu?
Otóż tak. Okazuje się, że pomimo upływu tak długiego czasu, dowiedzieliśmy się nieco na temat tego morderstwa. Mężczyźni winni zarzucanych czynów więzili swoją ofiarę. Bili ją, a następnie zamordowali. Po zamordowaniu nieszczęśnika postanowili go rozczłonkować. Część ciała została przez nich zjedzona. Do wszystkie doszło mniej więcej na przełomie października w roku 2002. Upieczenie i zjedzenie ofiary miało stanowić pewien pakt między sprawcami zbrodni. Umówili się na to, że siedzą w tym po równo. Dlatego każdy z nich przystał na popełnienie równie okropnego czynu. Zamordowany mężczyzna został upieczony nad ogniskiem. Niektóre części jego ciała zostały skonsumowane. Jeden z czterech zatrzymanych sprawców do tej pory zaprzecza, że dopuścił się tego czynu. Dowody wskazują jednak, że jest winny.